Dość wysoki, ciemnowłosy chłopak wyszedł z domu, zamykając go na klucz, po czym skierował się do srebrnego samochodu. Kiedy odpalił silnik, włączył muzykę i ruszył w kierunku szkoły.
Dzień, jak co dzień. Pobudka, poranna toaleta, śniadanie,
szkoła, odpoczynek, trochę nauki, trening, kąpiel, sen. I tak każdego kolejnego
dnia. Czy to rutyna? Chyba każdy człowiek tak ma. Jednak zależy to od wieku, bo
przecież emeryt nie będzie chodził do szkoły. Oni mają całkiem inne zajęcia.
Ciekawsze? Może. Swoją drogą to bez sensu, bo kiedy jest się młodym, trzeba się
wyszaleć, jednak jest jeszcze szkoła. Natomiast, kiedy jesteś emerytem,
siedzisz całymi dniami wpatrzony w pudło, w którym oglądasz seriale i ich
powtórki, ale nie masz siły na szaleństwa, bo jesteś zmęczony życiem. Paradoks?
Wjechał na parking, na swoje miejsce, które miał tutaj od
początku. Każdy, komu życie miłe, wiedział, że ten obszar na zaparkowanie
samochodu należy tylko i wyłącznie do niego. W sumie, co się dziwić. Był
przewodniczącym szkoły, kapitanem drużyny futbolowej, która z nim na czele
odnosiła ogromne sukcesy. Był także wzorowym uczniem oraz bożyszczem dziewcząt
nie tylko ze szkoły, a z pobliskiej okolicy.
Wyłączył silnik maszyny, wyszedł z niej, zamknął i schował
kluczyki do kieszeni wytartych, jasnych jeansów. Poprawił koszulkę i kroczył w
stronę szkoły, po drodze witając się z wieloma osobami.
-Cześć kochanie. –powiedział podchodząc do niskiej,
szczupłej blondynki.
-Cześć Zayn. –odpowiedziała całując go czule w policzek.– Co
słychać?
-U mnie wszystko ok, lepiej ty opowiadaj, co u ciebie? Jak
po wycieczce? –zapytał biorąc ją na bok z kółka, w którym stała.
Dziewczyna też była znana w całej szkole, jednak nie
zawdzięczała tego pozycji w samorządzie czy byciu kapitanką jakiejś drużyny. Po
prostu była z Zayn’em, a oprócz tego była niezłą skandalistką. Kochała
plotkować i kochała problemy. Czasami aż sama się o nie prosiła. A w ostatnim
czasie miała ich bardzo dużo. Była brana pod uwagę ucznia, którego powinno
wydalić się ze szkoły, jednak jej bogaci rodzice coś z tym zrobili i córka może
ukończyć edukację pomyślnie.
Kolejny paradoks? Czy pieniądze są w życiu najważniejsze?
Czy dają szczęście? Niby nie, bo ważniejsze jest to, co mamy w środku, a nie na
sobie. Jednakże o ile lepiej, kiedy wracasz do domu, pięknego domu i tam masz
wszystko, czego potrzebujesz, niż kiedy wracasz umordowany z pracy do jakiejś
obskurnej, kilkumetrowej klitki, a na dodatek ledwo wiążesz koniec z końcem i
możesz tylko pomarzyć o jakichś wakacjach czy czymś z górnej półki do
zjedzenia.
-No wiesz, wycieczka jak wycieczka. Trochę wolnego czasu dla
mnie, mnóstwo czasu poświęconego na zwiedzanie, którego szczerze
nienawidzę... –zaczęła dziewczyna,
jednak przerwało jej coś.
-Halo, halo! Witajcie! –można było usłyszeć z głośników.–
Tutaj DJ’ej Tommo!
-I DJ’ej Horan! –krzyknął inny głos.– Doszły nas słuchy, że
panna Edwards wróciła już z gorącego Egiptu.
-Pewnie zjarała się tam jak murzyn, czego bardzo jej
zazdrościmy! –powrócił Tomlinson.– Jednakże nie taki jest nasz cel, by komentować
opaleniznę Perrie.
-Mamy dla niej gorące pozdrowienia! –zaczął znowu Horan,
jednak po raz drugi wtrącił się Louis.
-Prawie tak gorące, jak Egipt i Egipcjanki! –zaśmiał się.
-Ale te pozdrowienia nie od nas, a od pewnego, przystojnego
chłopaka! W sumie my też możemy dołączyć się do tych pozdrowień! Ale pamiętaj
Perrie! To głównie od przyjstojnachy!
-A teraz zapraszamy na kolejną porcję naszych hitów!
–krzyknął Lou i po chwili z głośników
rozbrzmiewała muzyka.
Muzyka w szkole? Tak, tam to normalne. To zasługa Malika,
który do szkoły wniósł strasznie dużo luzu wraz ze swoją pozycją w szkole.
Telefony komórkowe, laptopy, dłuższe przerwy, możność wychodzenia poza teren
szkoły w czasie przerw... – to tylko kilka z wielu spraw, o które starał się
Zayn.
-Ooo kochanie, dziękuję! –rzuciła się mu na szyję.
-Za? –zapytał strasznie zdziwiony odsuwając się od
dziewczyny i patrząc na nią dziwnym wzrokiem.
-No za te pozdrowienia. –uśmiechnęła się.– Jesteś taki
słodki. Kocham cię za to. –dodała.
-Ale to nie tak... ja nie rozumiem. Perrie, to nie ode mnie
te pozdrowienia. –przymrużył oczy,
skrzyżował ręce na wysokości klatki piersiowej i delikatnie potrząsał głową w
prawo i w lewo.– Nie ode mnie... –powtórzył jak echo, odwrócił się na pięcie i
zatopił się gdzieś w tłumie uczniów, którzy szli na lekcje.
_____
W następnych rozdziałach:
-Zayn zacznie śledztwo w sprawie "tajemniczych" pozdrowień dla Perrie,
-razem ze swoim przyjacielem Harrym wejdą w bardzo nietypowy zakład,
-presja balu promenadowego i wstępne głosowania.
__________
Pierwszy rozdział już gotowy. Nie dzieje się w nim za wiele, sam on też nie jest długi.
Jak wam się podoba? Bardzo beznadziejny?
Na początku każdego rozdziału będę dodawała zdjęcia osób występujących w nim :)
I chciałam podziękować serdecznie, za te komentarze pod prologiem, nie myślałam, że zainteresuje was mój nowy blog. Jestem pozytywnie zaskoczona! <3
_____
W następnych rozdziałach:
-Zayn zacznie śledztwo w sprawie "tajemniczych" pozdrowień dla Perrie,
-razem ze swoim przyjacielem Harrym wejdą w bardzo nietypowy zakład,
-presja balu promenadowego i wstępne głosowania.
__________
Pierwszy rozdział już gotowy. Nie dzieje się w nim za wiele, sam on też nie jest długi.
Jak wam się podoba? Bardzo beznadziejny?
Na początku każdego rozdziału będę dodawała zdjęcia osób występujących w nim :)
I chciałam podziękować serdecznie, za te komentarze pod prologiem, nie myślałam, że zainteresuje was mój nowy blog. Jestem pozytywnie zaskoczona! <3
Wcale nie jest beznadziejny! Przecież od razu w pierwszym rozdziale nie musi, a w sumie nawet nie ma prawa się coś dziać. Jednak widzisz, już jakaś akcja jest z tymi pozdrowieniami. To też coś. Przecież nie chodzi nam o jakieś akcje antyterrorystyczne w każdym rozdziale :D xD
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część z niecierpliwością, chciałabym ją zobaczyć jak najszybciej! Weny życzę :*
A te tajemnicze pozdrowienia, to wydaje mi się, że będzie jakaś AKCJA w kolejnych rozdziałach, że ktoś podrywa Pezz i że Malik będzie musiał zawalczyć :)
pozdrawiam, Ania
Podoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńNiby tutaj akcja, a wrzucasz jakieś takie swoje przemyślenia (chodzi mi o te pieniądze, tam z tymi emerytami coś też było).
Fajne! Czekam na kolejny rozdział! <3
Wybacz, że z anonima, ale zapomniałam hasła na konto... :)
OdpowiedzUsuńA więc tak: ciekawi mnie ta fabuła cała, która została zawarta w prologu, ciekawi mnie zakończenie, ciekawi mnie oczywiście kolejny rozdział.
Podoba mi się to, że dajesz swoje myśli, przez co rozdziały nie są tylko suchymi dialogami między bohaterami.
Podoba mi się też to, że na początku są zdjęcia osób występujących w danym rozdziale (+fajne wybrałaś z Lou, akurat słuchawki, jak na DJ'a przystało :D).
Podoba mi się też to, że na końcu dodawać będziesz 'w następnym rozdziale'.
To chyba tyle na temat fabuły i ogólnie bloga :)
Bardzo się cieszę, że postanowiłaś założyć takiego bloga właśnie z rozdziałami, a nie zostałaś tylko przy imaginach. Tutaj masz większe pole do popisu, które myślę, wykorzystasz w pełni :)
Pozdrawiam, Horankowa :)